sabinar17

Nareszcie pogoda zaczyna dopisywac,mam nadzieje ze tak juz bedzie,tylko nie wytrzymam na lekcjach kiedy za oknem taka wspaniala pogoda....no coz jakos musze wytrzymac,postanowilam ze w te wakacje nigdzie sie nie wybiore,oczywiscie juz to oznajmilam rodzicom,ktorzy usilnie staraja sie mnie namowic na wyjazd nad morze, ale mam jednak nadzieje ze zostane, bo potrzebuje wyciszenia, poza tym musze sie nauczyc wkoncu sama spac w domu:)Wlasnie jestem swiezo po kapieli,chociaz tego mi nigdy nie ubedzie heh,do mojej komorki nie dochodza juz sms na ktore zawsze czekalam,ale jeszcze bede takie dostawac:)zaczynam myslec pozytywnie cos nowego,z pesymistki stalam sie realista, kto wie moze kiedys zostane optymistka hehehe Ciekwa jestem ktory okres w zyciu bede uwazala za najpiekniejszy:)Wiem ze najlepsze dopiero przede mna.

Heh czasami jednak oplaca sie sluchac przyjaciolki,ktora patrzy na wszystko obiektywnym okiem, tym razem przekonalam sie ze miala racje w 100%tylko ja nie dopuszczalam tego do swiadomosci,no ale coz, tak wlasnie bywa w zyciu ze jak nam na czyms zalezy to nie widzimy nic w kolko,zadnego glosu rozsadku,nawet nie czuje sie dzisiaj zle z tego powodu,moze dlatego ze tak naprawde podswiadomie przygotowywalam sie na to od tygodnia,po prostu jak cos nie ma sensu to chyba niewarto to ciagnac, tak wlasnie uznalam i tak zrobilam,widac jeszcze nie moj czas na zwiazywanie sie z kims,bo o to tu chodzi,tylko smiac mi sie chce ze jeszcze jakies dwa tygodnie temu zdawalo mi sie ze wszystko jest naprawde w rozowym kolorze no i ze uwierzylam w te wszystkie bzdury,ktorymi moj niedoszly luby mnie karmil. To juz nawet nie jest zalosne,tylko calkiem smieszne no ale coz,jestem tylko niestety czlowiekiem i nic nie moge na to poradzic,mam nadzieje ze wszyscy znajomi ktorzy mnie ostrzegali sa teraz zadowoleni z mojej naiwnosci i tego ze dostalam za swoje...

Ehhh wcale nie czuje ze jest wolne, rano odrabialam lekcje na poniedzialek, zaraz wychodze ,moze choc troche sie rozerwe:(Za to zakupy mialam dzisiaj udane:):):)teraz siedze sama w domu, oczywiscie nie bylaby, soba gdybym nie wlaczyla muzyki na full,no dobra zbieram sie ,zycze wszystkim milej soboty to narcia!!!!!!!

Właśnie wróciłam nafaszerowana jakimiś dziwnymi rzeczami na temat samochodu,prawie nic nie zrozumialam,jedynie co sie dowiedzialam to ze trzeba ustawiac lusterka przed jazda i jeszcze inne rzeczy, w gole nie wiem po co mi to no ale dobra,koleś mówił bardzo wyczerpująco więc starałam sie go słuchac,na koniec był tak "miły" że położył sobie rękę na moim kolanie i powiedzial ze nie powinnam mieć problemów:):)W sobote pierwsza jazda,musze uprzedzic znajomych zeby nie wychodzili z domu, ale bede sie denerwowac zwłaszcza ze bede musiala odwiesc kursanta do domu, normalnie rewelka!!Cos mi sie zdaje ze na dzien dobry to bedzie porazka!!Dzisiaj ogolnie dzien nie jest taki zly,gdyby nie matematyka wszystko byloby dobrze.A jutro 2 matmy-nieeeeee ja sie zastrzele !!!!RATUNKU!!!!!Ludzie mam pytanie????Kazdy kto odwiedzi mojego bloga prosze o odpowiedz lub jakies sugestie, a wiec moje pytanie brzmi co tak naprawdę w zyciu sie liczy i co jest najwazniejsze i gdzie szukac tej wlasciwej drogi??????????????

No dzisiaj jest juz calkiem wporzadku, tylko troche na wykladach mnie zmulilo,glowa mnie zaczela bolec wrrr...........No dzisiaj wyjatkowo facet nudzil:):)Niedlugo pierwsza jazda, szczerze powiem ze umieram ze strachu.Poza tym ja zawsze bylam dobra w teorii gorzej z praktyka:P No ale zobaczymy jak to bedzie,Tomek sorki ze sie nie pozegnalam!!!!!!!!!!!!!Teraz apel do pana ktory mnie unika: otoz jak ci kiedys opowiadalam o tym ze chlopak przestal sie do mnie odzywac i stracilam z nim kontakt to sie smiales, a teraz sam zachowujesz sie podobnie!!!!!Drodzy koledzy plissss dorosnijcie!!!!!