Bez tematu!

 No i coz, koniec weekendu, czas wrocic na ziemie do szarej rzeczywistosci, juz nie moge sie doczekac matematyki, normalnie miodzio..........Czasami siedząc na tej matematyce, zastanawiam sie dlaczego nie wzielam ze soba pistoletu.  Wczoraj poszlam, na imprezke do centrum, tak szczerze mowiac nie mialam ochoty isc, ale poniez ostatki.....poza tym myslalam ze uda mi sie ponownie zatanczyc z Marcinem,no ale nie udalo sie.Mowilam ze faceci nie maja taktu,a wlasnie co do chlopakow, to ostatnio nie skapie od negatywnych uwag na ich temat. Chcialabym zeby kiedys mnie przekonal ze sie myle. Moze jestem na dobrej drodze poznania kogos takiego(jesli to przeczytasz cudowny czlowieku moze skapniesz sie ze o ciebie chodzi:)No dobra moze troche przesadzam ta beznadziejnoscia u chlopakow, niektorzy juz mi zwracaja na to uwage, ale co ja poradze hehe Jak wczoraj bylam na imprezie to kazdy facet wokol przekonywal mnie swoim zachowanie ze mam racje,no i jak tu nie byc feministka???